Co bym zmienił w Arrow.

 

1.      Wprowadzenie do serialu

• Serial Arrow miał swój debiut 12 października 2021, ta data rozpoczyna nam powolne budowanie Arrowwersum gdzie później dołączyły takie seriale jak Flash, Legends of Tommorow czy Supergirl. Jednak to przygody Oliviera Quenna rozpoczęły modę na seriale superbohaterskie w stacji CW. Zapraszam do tekstu.

2.      Fabuła

• Oliver Queen wrócił do StarCity po 5 latach, zaginął na morzu i w końcu udało się go odnaleźć. Jednak on sam się zmienił, ma misję i cel który chce zrealizować dla pamięci zmarłego ojca. To serial który pokazuje nam jak rodzi się bohater zwany Green Arrow.

3.      Co mi się podobało

• W serialu najbardziej podobał mi się klimat, był on ciężki, twardy to była wojna prowadzona przez Oliviera przeciw ludziom którzy niszczyli Star City. To się świetnie oglądało, jednak tylko do pewnego momentu, kiedy na pierwszy plan weszły uczucia i od 4 sezonu cała magia zniknęła. Zniknął mrok a pojawiła się cukierkowa miłość, co spłyciło całą fabułę a sami antagoniści przestali być tak ważni, no i żaden nie dorównał Deathstroke.

4.      Co bym zmienił

• Problemem Arrow przede wszystkim była zmiana tonacji, odszedł ciężki klimat który był w 2 pierwszych sezonach a pojawiła się cukierkowość, postawienie na związkach które niestety nie rekompensowały wcześniejszej akcji serialu. Do tego sami antagoniści byli coraz słabiej prezentowani przez co serial tracił atut ciekawego wroga przeciw Oliverowi. Według mnie ciekawym podejściem byłoby zbudowanie wroga kogoś z otoczenia Arrow, może Theya która została opętana przez szaleństwo w czasie trwania serialu byłaby ciekawym wrogiem przeciw Bratu.

5.      Podsumowanie.

• Kończąc moją wypowiedź, jestem rozczarowany serialem Arrow, skończyłem go oglądać po 4 sezonie a później to skupiłem się na innych produkcjach, omijając szerokim łukiem seriale z tak zwanego Arrowerse. Według mnie zabrakło konsekwencji w budowaniu świata, przemiana Oliviera jest proporcjonalna do jego zachowania, przestaje zabijać, chce stać się inspiracja dla miasta. Jednak przy okazji zniknęła cała ciemność i ostrość tego serialu a przyszły głupoty i miłosne doznania, które mogą być ale nie w takiej ilości. Tego było niestety za dużo. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz Arrow ?? Napisz komentarz.

6.      Informacje:

• ·         Serial od 2012 do 2020
• ·         Kraj USA
• ·         8 sezonów, 170 odcinków
• ·         Role – Stephen Amell, Katie Cassidy, Colin Donnel, David Ramsey, Willa Holland, Emily Bet
• ·         Stacja The CW
• ·         10 październik 2012 data debiutu

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „A co by było”

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/a-co-by-byo.html

Bastard Rycerski – jaki to jest słaby bohater.

O czym są książki

• Książki opowiadają historię która dzieje się w Królestwie Sześciu Księstw a głównym bohaterem jest Bastard Rycerski Przezorny, syn z nieprawego łoża byłego następcy tronu. Zostaje on zabrany do zamku Króla gdzie ma zostać skrytobójcą. Zapraszam do tekstu.

2.      Co mi się podoba w książkach

• Podoba mi się klimat tych powieści, jest prosty i bardzo wciągający. Ciągle coś się dzieje i choć nie mamy za dużo walk czy potyczek to nie czuje żeby te książki były nudne. Wręcz przeciwnie, angażują czytelnika rozmowami i kreowanym światem który jest bardzo dobrze opisany. Mniej cenię samych bohaterów ale bardziej więzi między nimi zawarte, to jest ładnie rozwijane przez kolejne części tej 9 częściowej sagi.

3.      Kim jest Bastard

• Bastard to syn Księcia Rycerskiego a dokładnie jego bękart, który stał się swoista kulą u nogi całej rodziny, zostaje wyszkolony na skrytobójcę a dodatkowo są mu udzielane lekcje magii gdyż posiada do niej dar. Jest sprytny, mądry ale często za bardzo wszystko przezywa i z późniejszym czasie staje się melancholijny. Jednak to nadal sprawny wojownik który potrafi wybrnąć z każdej opresji.

4.      Co mi się nie podoba w nim

• Bastard to przede wszystkim miękki facet który z wiekiem nie potrafi kierować swoim życie i jest bardzo podatny na innych. Głównie mi chodzi o rodzinę i mentora, w takim sensie, że nie potrafi wyrażać swoich uczuć, często jest strofowany przez nich choć jest starszy i bardziej doświadczony, nie potrafi postawić na swoim, choć jest starszy to jego zachowanie nadal jest dziecinne. Nie uważam, że powinien się obrażać czy używać ciętego języka ale brakuje mu pokazywania mądrości  i doświadczenia jakie nabywa z wiekiem, irytowało mnie to zwłaszcza gdy był starszy i nadal nie potrafił postawić na swoim lub okazać innym, że się na czymś zna. Jest zbyt płochliwy i chwiejny, łatwo nim manipulować. Niestety to jest jeden z niewielu głównych bohaterów którzy według mnie bardzo słabo się rozwijają.

5.      Podsumowanie

• Kończąc moją wypowiedź, uważam serię Robin Hobb o Bastardzie Rycerskim, za bardzo dobrą i przekonującą jednak z czasem coraz bardziej byłem niezadowolony z głównego bohatera. Przestał mnie on pociągać, bardziej wciągała mnie sama fabuła niż bohaterowie. A to nie dobrze gdyż interesujące postacie to klucz do świetnych powieści fantastycznych. Jednak żeby nie było, głównie mam pretensje do starzejącego się Bastarda, chodzi mi o jego brak większej pewności i siły a także mniejszej zależności od innych postaci. Z wiekiem powinien on być bardziej niezależny a niestety nadal łatwo nim manipulować. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o książkach Robin Hobb ?? Napisz komentarz.

6.      Ciekawostki:

• ·         Trylogia Skrytobójcy: Uczeń, Królewski i Wyprawa Skrytobójcy
• ·         Trylogia Złotoskóry: Misja, Złocisty, Przeznaczenie Błazna
• ·         Tryloga Bastard i Błazen: Skrytobójca Błazna, Wyprawa Błazna, Przeznaczenie Skrytobójcy
• ·         Autor Robin Hobb
• ·         Wydawca MAG

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Co mi się nie Podoba”

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/co-mi-sie-nie-podoba.html

Red Dead Redemption – nowe gry, nowe postaci czy nowe uniwersum.

 

Red Dead Redemption 2 to po prostu świetna gra, niedawno skończyłem w nią grać i jestem zachwycony klimatem, opowieścią, muzyką czy bohaterami tej gry. Choć się tego nie spodziewałem to zostałem mocno wciągnięty w klimat tej serii i aż musiałem zobaczyć na YouTube pierwszą część tej serii i historię Johna Marstona. Jednak tutaj nie będzie o tym jak mi się to podobało tylko o tym jak dalej seria gier może pójść i rockstar może dać nam w kolejnej grze. Zapraszam do tekstu.

Mam 3 pomysły w jaką stronę może iść seria Red Dead, zupełnie nowa historia bez powiązania z Gangiem Van Der Linde. Historia Jacka Marstona w nowym świecie i to jaką drogę on wybierze albo kolejne lekcja przeszłości i historia Dutcha który następnie zbiera swoją ekipę do swojego słynnego gangu. Każdy plan jest ciekawy i ma swoje plusy i minusy które wam opowiem.

Zupełnie nowa historia pozwoli na swobodną kreację świata w Red Dead, może też być rozwinięciem pierwszej części z tej serii która opowiadała o zemście chłopaka o imieniu Red. Za tym pomysłem może stać kreowania nowych postaci które nie będę musiały być związane z poprzednikami i dzięki temu łatwiej byłoby je sprzedać jako coś nowego. Nie musimy patrzeć na poprzedników, układać historii i dat do poprzednich informacji a przez to utrudniać tworzenie całej historii. Można bardziej postawić na aspekt budowy bohatera i jego podróży i tworzyć kogoś kto nie ma stałego domu czy historii która by była wybierana przez graczy. Większy nacisk położyć na tropieniu, zdobywaniu jedzenia i dać początek terminu Dzikiego Zachodu zanim pojawiła się tam cywilizacja. Oczywiście problemem może być promocja tego dzieła gdyż jako nie związana z poprzednimi seriami, gra musi budować swoją tożsamość. A także będzie porównywana z nimi wiec będzie miała bardzo wysoki próg oczekiwania fabuły, historii i rozwoju bohatera.

Był już prequel 1 części wiec może być też prequel i 2 części gry. Jestem pewien że wielu graczy chętnie by pokierowało samym Dutchem Van der Linde i dowiedziało się jak tworzył on swój gang, jak powoli upadał w nich duch wolności i przede wszystkim jaki problem był z Driscollem. Jest to świetny punkt wyjścia do zbudowania gry która na nowo może zmienić podejście do samej historii. Dowiemy się więcej o gangu o słynnym spotkaniu Dutcha i Hosei albo o wychowywaniu Artura i Jacka przez dwóch gangsterów. Dla twórców jest ogromne pole do popisu żeby zbudować świetną historię i połączyć ją z dwiema poprzedniczkami.

Ostatnim pomysłem jest przedstawienie dalszej drogi ostatniego członka gangu Van der Linde, czyli Jacka Marstona. To byłaby tylko jego podróż i historia która może pójść w każdą stronę, zostać łowcą, stróżem prawa albo żyć jako przestępca. To mogłoby się świetnie sprzedać gdyż mamy bohatera którego poznaliśmy od małego i widzieliśmy jak dorasta a teraz sami kierujemy jego losem i historią. Wiele świetnych pomysłów mogłoby wiązać się z tą historią i pokazanie końca Dzikiego Zachodu, cywilizacja wygrywa a przestępcy muszą się ukrywać. To Ty decydujesz co się dzieje z Jackiem i jaką drogę wybierze, kolejne misje i wybory spowodują więcej otwartego świata i więcej wyzwania dla twórców przy budowie całej gry.

Kończąc moją wypowiedź, to są tylko moje własne domysły które mogą się sprawdzić i mogą się nie sprawdzić. Mam nadzieje że kiedyś dostaniemy kolejną część serii Red Dead i będziemy mogli dalej się cieszyć tą świetną westernowską serią gier. A wy w komentarzach piszcie który pomysł wam by się podobał a może macie własne przemyślenia. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o Red Dead Redemption ?? Napisz komentarz.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „A co by było”

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/a-co-by-byo.html

Moja Przygoda z serią Batman Arkham.

·         Arkham Asylum, Arkham City, Arkham Origins, Arkham Knight.

Na całą serię składają się 4 części tworzone przez twórców gier z Rockstedy. Pierwsza część wyszła w 2009 roku i była prostą grą która opierała się na liniowej fabule w zakładzie Arkham Asylum. Druga część wydana w 2011 rozszerzyła nam pole gry do miasta które zastąpiło poprzedni zakład. Dostaliśmy też misje poboczne które dodawały smaczku całej grze. Arkham Origins to gra wydana w 2013 roku nie przez Rocksteady tylko przez Warner Bros Games Montreal. Gra jest prequelem do swoich poprzedniczek gdyż dzieje się 5 lat przez 1 częścią gdy Mroczny Rycerz dopiero uczy się jak być bohaterem. W końcu najlepsza część czyli Arkham Knight wydana w 2015 roku, skończyła cykl o Batmanie z bardzo ciekawym ale niejednoznacznym zakończeniem gry. Zapraszam do tekstu.

Rozgrywka w pierwszej części jest bardzo prosta, mamy złapać Jokera który uciekł strażnikom w Arkham, jednak im dalej idziemy tym cały świat staje się dużo ciekawszy i bardziej złożony. Fabuła pozytywnie zaskakuje a kolejne zwroty potrafią nieźle zaszokować graczy. Druga część jest równie ciekawa fabularnie, gdyż od początku jesteśmy wrzuceni w świat przestępców i tytułowego miasta, nie znając podstaw jego istnienia. Kolejne informacje zaskakują wraz z samą postacią Jokera i jego końcem. W tym tytule dostaliśmy też zadania poboczne które możemy rozwiązywać w trakcie fabuły. Są ciekawe o tyle że sami musimy ich szukać, nie mamy nic podane na przysłowiowej tacy. Originis to prequel który pokazuje początki Batmana gdy był jeszcze mniej lubiany w mieście, tutaj każdy jest przeciwko niemu, przestępcy ale też policja. Arkham Knight to ostatnia część która świetnie wykorzystała Batmobil, w końcu, dodała interesującego tytułowego Knighta jako wroga. Dodam że z bardzo fajną historią, łączącą go z Batmanem.

Teraz po tym krótkim wstępie i wyjaśnieniu fabuły, mogą przejść do notki która opowiada o moich uczuciach związanych z tą grą. A są one znakomite, uważam, że jest to jedna z moich ulubionych serii gier. Ma świetną fabułę która bardzo dobrze łączy się przez wszystkie część i ostatecznie spaja epilogiem w Knight. Dodatkowo sam Batman został zaprezentowany z każdej strony, jako wojownik, detektyw, twórca gadżetów i przyjaciel. Mieliśmy tutaj wszystkie jego twarze dzięki czemu dostaje nie tylko ikonę ale też człowieka który ma zadanie do wykonania i w pełni się mu poświęca. Jego relacja z Jokerem, głównym antagonistą wszystkich serii, jest pięknie przedstawiona jako dwie strony jednej monety. Ich Bromance jest kapitalnie przedstawiony zwłaszcza w ostatniej części która dopełnia obrazu tych dwóch postaci. Twórcy bardzo dobrze oddali szaleństwo Jokera z jego wielkim urokiem osobistym. Po prostu sztos.

Sama gra jest bardzo przyjemna, kolejne misje i zagadki są interesujące i często nie łatwe od odgadnięcia więc trzeba myśleć podczas gry. Gdy dostajemy jeszcze w kolejnych częściach misje dodatkowe, to pięknie upiększają nam świat Batmana a także prezentują innych przeciwników z całej gamy komiksowych wrogów. Trudność znalezienia tych misji jest o tyle ciekawe, że sprowadza nas do eksploracji całej mapy i dokładnego obserwowania ekranu by niczego nie przegapić. Gadżety Batmana są bardzo dobre i fajne, gdyż oferują nam różne sposoby by pokonać wrogów, dodatkowo ukrywanie się podczas misji i atakowanie niczego nie świadomych wrogów, pozwala nam fajnie się bawić legendą Mrocznego Rycerza. Na sam koniec zostawiłem zdolności Detektywa jakie są nam eksponowane. Twórcy świetnie prezentują nam misje które nie trzeba rozwiązywać siłą ale umysłem co pozwala na odkrywanie innych atutów Batmana.

Podsumowując tę notkę, seria Batmana świetnie kreuje i tworzy na nowo opowieść o Mrocznym Rycerzu i jego obronie miasta Gotham. Przedstawiony został z wielu różnych, interesujących stron dzięki czemu możemy wykorzystać różny wachlarz jego umiejętności. Do tego jego grono przeciwników jest równie ciekawe z samym Jokerem na czele. Jego rywalizacja z Batmanem świetnie napędzała całą serię a to co ostatnia gra zrobiła z Klaunem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Świetnie poprowadzony wątek które skończył ostatecznie rywalizację między tymi dwoma rywalami. Nie wiem czy będą kolejne części tej serii, są zapowiedziane inne gry które nie mają wchodzić w ten świat, jednak czuje, że tej serii niczego nie brakuje i nikt na siłę nie będzie chciał zmienić jej. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o serii Batman Arkham ?? Napisz komentarz.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Recenzje”

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/recenzje.html

Vincenzo jest do dupy

O czym jest Drama.

• Drama Vincenzo opowiada historię tytułowego bohatera który jest członkiem włoskiej mafii, jednak po śmierci byłego szefa i swojego przybranego ojca, musi uciekać. Jego wzrok kieruje się ku Korei, gdzie chce odzyskać złoto. Zostało one umieszczone w galerii handlowej, choć sprawa wydaje się prosta to jednak główny bohater będzie musiał zawiązać sojusze by przetrwać starcie z potężną koreańską Korporacją Babel. Do tego zadania, przydadzą mu się jego umiejętności jako były Consigliore mafijny który był prawdziwym postrachem wśród innych zabójców. Zapraszam do tekstu.

2.      Co mi się nie podoba.

• O dramie Vincenzo, słyszałem bardzo wiele pochlebnych recenzji, klimat też wydawał mi się odpowiedni, niestety strasznie się przeliczyłem. Jest to jedna z najsłabszych dram które oglądałem. Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć ale ja zasypiałem oglądając kolejne odcinki. Po skończeniu jestem zły gdyż uważam, że po prostu zmarnowałem czas oglądając ten chłam. A zapowiadało się ciekawie, mafijny klimat, fajny bohater, ciekawa intryga w tle i potężna korporacja jako główny wróg.

Co mogło pójść nie tak ??

• Niestety bardzo wiele. Od fabuły, po postacie a kończąc na głównym złym tego serialu. Po prostu źle mi się to oglądało, kolejne odcinki i postacie coraz bardziej mnie nużyły a sam Vincenzo powoli był coraz bardziej irytujący. Pokazywał swoją wyższość nad innymi tylko dlatego, że był tak samo zły jak wróg, do tego nie miał skrupułów wykorzystać kogoś by później porzucić go jakby nigdy nic. A jego partnerka w zbrodni, niestety nie była lepsza. Stała się karykaturalną postacią adwokat, która robiła tylko groźne miny lub dziwnie tańczyła. Nie wnosiło nic do dramy, tak samo jak bezpłciowi antagoniści który jedynym atutem były pieniądze a mocą donośny krzyk na każdego. To było żałosne.

No to jak nie postacie, to może fabuła ??

• Niestety też, była ona wtórna i mało ciekawa, wiele skrótów fabularnych a także strasznie długie odcinki, gdzie momentami największym wyzwaniem było dla mnie by nie zasnąć przed ekranem. Było wiele wątków które są równie źle rozpisane lub szybko tracimy nimi zainteresowanie. Galeria jako baza wypadowa to ciekawy zamysł ale szybko spłycony do bycia bandą Vincenco, gdzie ostatecznie każdy z nich ma super moc a zwykłe oprychy lub ochroniarze to przy nich błahostka.

3.      Podsumowanie.

• Kończąc mój wywód, to chce przede wszystkim podkreślić jak szkoda mi aktorów którzy grali w tym chłamie, naprawdę lubię Taec-yeona z Dream High, kiedyś to opiszę a także Song Joon-Ki który też jest naprawdę dobrym aktorem. Niestety tutaj dostał bardzo zły scenariusz i nie wiele potrafił wykreować a jego mowa w języku włoskim to jest całkowita parodia. Polecam samemu obejrzeć dramę i się przekonać czy moja wypowiedź jest adekwatna. Ja się nudziłem na tej dramie i oglądanie jej uważałem za kompletnie stracony czas ale może Tobie się spodoba drogi Czytelniku. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o dramie Vincenzo ?? Napisz komentarz.

4.      Ciekawostki i Informacje.

·         Dystrybucja Netflix.

·         Studio Logos Film.

·         Data produkcji 2021.

·         Tytuł oryg. Bin-sen-jo.

·         Inne tytuły Vincenzo Polska.

·         Gatunek Dramat, Czarna Komedia.

·         Język Koreański.

·         Kraj Korea Południowa.

·         Główne Role Song Joong-ki, Jeon Yeo-been, Ok Taec-yeon, Kim Yeo-jin.

·         Liczba odcinków 20.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Co mi się nie Podoba”

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/co-mi-sie-nie-podoba.html