Oko na Popkulturę.: marca 2023

Każdy z nich opowiada o przygodach tytułowego Avatara, czyli maga który jako jedyny może władać 4 żywiołami. Jego zadaniem jest doprowadzenie do porządku świata, Aaang musiał to zrobić poprzez zakończenie 100-letniej wojny między Narodem Ognia a innymi Narodami. Jego misja zakończyła się sukcesem i następnie losy świata powierzył swojej następczyni Korze, która głównie operuje w mieście Republika, który składa się na 4 rożne narody. W jej czasach nie-magowie, zaczęli dochodzić do głosu i żądają rewolucji. Jej też się udało jednak dużo trudniej niż jej poprzednikowi. Dlaczego, o tym będzie w tekście. Zapraszam do tekstu.

Przede wszystkim rzuca się w oko, różnice charakterami, Aang jest bardzo spokojny i opanowany, najpierw myśli, potem robi i choć ma zaledwie 12 lat to jest już dość poważny jak na swój wiek. Korra jest starsza od Aanga, szybciej dowiedziała się o swoim przeznaczeniu i też nie miała na karku wojny którą trzeba było zakończyć. Jednak jest narwana, nieodpowiedzialna, robi a dopiero potem myśli i ma duże problemy z dyscypliną. Ten konrast pokazują ich sytuację, często Korra sama powodowała kłopoty gdy Aaang potrafił łagodzić niepokoje i konflikty. Trochę uproszczając to, Korra jest często po prostu głupia, a Aang choć młodszy jest typem naturalnego lidera, przywódcy, osoby którą od razu lubimy.

Oczywiście, największym punktem różnicy w obu serialach jest czas. Aang operował wtedy gdy była wojna między kolejnymi Narodami i on sam musiał się nauczyć wszystkich 4 żywiołów by zakończyć ten konflikt. Za to Korra, już jako dziecko nauczyła się korzystać z 3 żywiołów by później je doskonalić. Jej czas to był pokój więc mogła spokojnie się uczyć swojej roli. Często widziałem, że jej problemy zaczynały się przez nią, jakby ona uważała, że wie wszystko najlepiej bo jest Avatarem, brak pokory, duża dawka arogancji. Aang był to za inny, spokojny, jako mnich miał inne potrzeby i przede wszystkim był innym rodzajem bohatera który musiał zakończyć wieloletni konflikt.

Ostatecznie, uważam Aanga, za lepszą postać i Avatara, przez wzgląd na jego podejście do swojej roli i otoczenia. Nie pozwala by emocje wpływały na jego osąd, jest zawsze pokorny i jego rola jako przywódcy jest mocno widoczna. Za to Korra, jest kobietą czynu, mniej myśli o swoich zadaniach i powinnościach, przez to ma problemy z tworzeniem pokoju gdyż częściej szerzy chaos na świecie. Jej kreacja jest słaba i niestety to głównie przez nią oceniam serial o niej jako dużo słabszy niż o Aangu, choć sam zamysł i twórczość stoją na bardzo wysokim poziomie. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o różnicy między Avatarem Aangiem a Korrą?? Napisz komentarz.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Moje Pomysły”

Oko na Popkulturę.