1.
Ostatni serial.
·
Oglądałem ostatnio
ciekawy serial pt. Niedoskonali, który był w miarę interesujący, fajna fabuła i
motyw fantasy, który mnie zawsze fascynował. Niestety serial już od ponad roku
był skasowany po jednym sezonie a ja go odkryłem dopiero kilka miesięcy temu.
·
„Nigdy nie
skasowaliśmy serialu, który osiągnął sukces” to są słowa jednego z Prezesów
Netfliksa i pokazuje całkowity obszar w jakim poruszają się seriale Netfliksa.
Bo co oznacza sukces, ile musi mieć godzin obejrzanych, jak duży hype musi na
niego być, to są pytania na które może poznamy odpowiedź.
2.
Promocja seriali przez Netflix.
·
Lockwood i Spółka
był serialem ciekawym i fajnym, jednak jego promocja była beznadziejna, o
serialu dowiedziałem się raz, tuż przed jego emisją a po wyjściu parę razy był
na YT. Tak się nie promuje serial, który przede wszystkim musi, mieć dobry
początek by mieć szansę na kolejny sezon.
·
Netflix ma swój
kanał na YT, ale rzadko można tam oglądać jakieś ciekawe promocje dotyczące
nowych seriali czy innych tego typu propozycji. Dopiero po wyjściu tytułu są
parę filmików z nimi i tyle w temacie. Naprawdę słabo to wygląda, gdy już sama
strona marnie promuje seriale.
3.
Kasowanie seriali.
·
To jest chyba
największy problem oglądania seriali na Netfliks. One Piece był super serialem
i miał dobrą oglądalność ale i tak bałem się czy go nie skasują, bo pewnie dużo
kosztuje itd. Ciężko stwierdzić, który serial jest udany a który nie, Netfliks
nie podaje danych jak wybiera daną serię do kolejnego sezonu, co jest słabe.
·
Do tego trzeba
dodać, brak zakończeń seriali i ich dalsze promowanie, co jakiś czas wyskakuje
mi serial który już oglądałem a który już jest zakończony po jednym sezonie. Po
co mam to oglądać i po co mi to się wyświetla, jak już nie dostanę kolejnej
części ciekawego serialu.
4.
Podsumowanie.
·
Kończąc moją
wypowiedź, to Netflix musi jeszcze popracować nad swoją stroną i promocją
nowych seriali. Bo te które miały już wcześniej sezon, mają łatwiej bo
zgromadziły już jakąś widownię i Ci ludzie czekają na powrót swoich ulubionych
seriali.
·
A jako, że już
obejrzałem ten serial, to warto nie pokazywać mi go ciągle, jako proponowane.
To jest drugi zarzut do strony Netflix, gdzie nie mogę zaznaczyć, czy oglądałem
dany tytuł czy nie. Mam nadzieje, że kiedyś ten Gigant pomyśli o zmianach na
swojej stronie ze słynnym „Tudum”.
Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „A co by było”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz