sobota, 7 stycznia 2023

Shang Chii – dlaczego mi się to nie podoba.


Shang Chii, film, komiks, MCU

1.      O czym jest film.

  • Shang Chii, to opowieść o bardzo dysfunkcyjnej rodzinie, która składa się na tata-morderca i zdobywca, mama-mistyczna wojowniczka, syn-wojownik, szkolony na zabójcę i córka-też szkolona na zabójcę.
  • Kiedyś byli szczęśliwą rodziną, ale po śmierci matki, ojciec zaczął szkolić swoje dzieci by przejęły po nim dziedzictwo 10 pierścieni, miłość się skończyła i był tylko trening i trening.
  • Gdy główny bohater, podczas nieudanej misji, w końcu ucieka, zaczyna prowadzić normalne życie jako parkingowy i zapomina o tym kim miał, to jego ojciec odnajduje go i wysyła zabójców na powitanie.  Cel to, odnaleźć matkę, uważa że ona nadal żyje, gdzieś w tajnej wiosce skąd pochodziła. A skąd o tym wie, głosy w jego głowie, powiedziały mu, że ona żyje. Więc chce by dzieci, (bo także odszukał córkę) pomogły mu znaleźć ją lub zniszczyć jej dom a potem będą ponownie szczęśliwą rodzinką. Ciężki wybór, ale więcej dowiecie się z filmu. Zapraszam do tekstu.

2.      Gówniany główny bohater.

  • Shaun lub może Shang-Chi, to bohater który pragnie uciec od swojej przeszłości, zmienia imię, ma gównianą pracę i po prostu się bawi ze swoją najlepszą przyjaciółką Kate. Nie martwi się o siostrę a ojciec to obecnie tylko wspomnienie dawnych blizn. Gdy jednak zaczyna się akcja, potrafi pokazać umiejętności, jest świetnym wojownikiem i akrobatą, jednak ma beznadziejny charakter, jest wręcz nudny. A tak być nie powinno, jego przyjaźń z Kate miała być zabawna i poważna, jednak ciężko to rozumieć gdy widzisz, że albo balują albo pracują jako parkingowi. Ja tego nie kupuje, za mało mają czasu by utrwalić ich przyjaźń a sam aktorzy mają słabą chemię.

Shang Chii, film, komiks, MCU

3.      Nie rozumiem tego filmu.

  • Największym problemem dla mnie, jest to, że ja po prostu nie rozumiem tego filmu. Został on chyba tylko stworzony by pokazać słynne 10 pierścieni Mandaryna, postać Shang-Chi a także przypodobanie się Chinom, tworząc dla nich Bohatera. Niestety, trudno doszukać się innego sensu we wprowadzeniu tak nudnego i słabego bohatera. Jego motywację są słabo zarysowane a opowieść i zagadka jest szyta grubą nicią. Ojciec Bohatera, chce odnaleźć żonę bo uważa, że wtedy jego rodzina znów będzie szczęśliwa, w ogóle nie myśli o treningu i piekle jaki zgotował synowi i córce po śmierci ich matki. Do tego oboje mieli jakieś 5 wspólnych scen, ale musimy uwierzyć w ich wielką miłość. A na koniec postać Kate, która chce towarzyszyć Shaunowi, choć nie potrafi walczyć ani nie ma żadnych innych przydatnych umiejętności. Szybko trzeba ją ratować, a to że trafiła smoka na sam koniec filmu, to bardziej chwyt scenariusza niż jej umiejętności, wszakże nauczyła się strzelać z łuku raptem kilka dni wcześniej.

4.      Podsumowanie.

  • Kończąc moją wypowiedź, jestem strasznie zażenowany tym filmem, zrobiony tylko dla kasy i pokazania mocy pierścieni Mandaryna. Zwykły akcyjniak, który wyróżnia się walkami a nie fabułą czy bohaterami, Jeżeli najlepiej gra tutaj Ben Kingsley, to naprawdę muszę załamać rękę nad obsadą. Naprawdę nie wiem jak dalej będzie się rozwijać MCU, mam nadzieje, że jednak nie w ten sposób tylko będą tworzyć filmy bardziej ciekawe i mocniejsze fabularnie bo tutaj to się nie udało. Wcześniej, przed filmem, nie znałem tego bohatera, nie wiedziałem nic o nim wiec byłem ciekaw jak zostanie zaprezentowany. Po seansie jestem po prostu rozczarowany, nudny, mdły, słaba historia, brak porównania do swoich wielkich poprzednich typu Kapitan Ameryka czy Iron Man. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o Shang Chii ?? Napisz komentarz.

Shang Chii, film, komiks, MCU

5.      Ciekawostki.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Co mi się nie Podoba

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/co-mi-sie-nie-podoba.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz