Oko na Popkulturę.: Sex Education – 3 sezon, dlaczego coś poszło nie tak.

Ostatni obecnie sezon serialu Sex Education, dzieje się już jakiś czas po 2 sezonie, Otis i Maeve nie rozmawiają ze sobą. Jego mama zaszła w ciąże i musi sobie teraz radzić z nowymi zdarzeniami. Adam próbuje siebie lepiej poznać jako geja i chłopaka a sama szkołą dostała nową dyrektorkę. Która chce zmienić „sex szkołę” w prawdziwą placówkę do nauki. Cóż, dużo wątków, dużo postaci, jednak coś poszło tutaj nie tak, choć podobały mi się 2 wcześniejsze sezony, to ten już nie za bardzo, dlaczego, zapraszam do tekstu. Zapraszam do tekstu.

Przede wszystkim czułem w całym tym sezonie chaos i niedopowiedzenie przy kolejnych sytuacjach. Relacja Otisa z Maeve i Ruby, jest dziwna, problematyczna i ma mnóstwa niedopowiedzień. Podoba mu się ta pierwsza, jednak nie chce z nią rozmawiać, bo mu nie odpowiedziała na wiadomość, nawet się jej nie zapytał czy ją poznała. Wtedy przechodzi na drugą, z którą łączy go tylko sex ale on chce czegoś więcej a gdy to dostaje to od razu leci do pierwszej. Strasznie to chaotyczne i bez sensu gdyż Otis jawi nam się jako idiota i tyle, brak jego rozwoju jest aż nadto widoczny tutaj. Dziwi mnie też zachowanie uczniów, nazywanie waszej szkoły „Sex Szkołą” a was to w ogóle nie rusza. Jestem stary ale chyba nie aż tak by nie widzieć totalnej skrajności w tym serialu, bo zawsze są ONI i MY. Brak tutaj zrozumienie uczniów, że szkoła też może mieć problemy przez ich zachowanie. Strasznie tu wszystko wyolbrzymiono, co jest bez sensu.

Za sterami są Ci sami twórcy którzy stworzyli świetny sezon 1 i dobry sezon 2, nadal uważam, że stać ich na stworzenie dobrego kolejnego sezonu, byle tylko stworzyli mniej wątków i potrafili nimi mniej chaotycznie żonglować. Liczę, że sobie poradzą bo to jest świetny edukacyjny serial, który teraz miał mały poślizg z paroma niezłymi wątkami czytaj wątek seksu facetów, ciąża matki Otisa czy otwieranie się Adama na nowego siebie. To są fajne wątki, miały świetną i prostą akcję które rozwijały te postacie. Tylko żeby to przełożyć na głównych bohaterów, dać im coś żeby byli jacyś i tyle w temacie.

Ciężko mi ostatecznie skreślić, ten serial, mam do niego sentyment, lubię bohaterów, podobały mi się 2 sezony i dopiero ten ostatni wprowadził we mnie złość, że coś się tutaj powoli wypala. Jestem ciekaw, jaki będzie kolejny sezon, co wymyślą twórcy, byle tylko ujarzmili ten chaos. Jest dużo postaci, dużo wątków, mam nadzieje, że każdy z nich dostanie swoją szanse by rozwinąć swój charakter w serialu a nie tylko będziemy krążyć wokół nich.
Trzymam kciuki, bo to jest jeden z niewielu dobrych i oryginalnych seriali Netfliksa, jakie chce mi się u nich oglądać. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o Sex Education ?? Napisz komentarz.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Co mi się nie Podoba”

Oko na Popkulturę.