piątek, 20 maja 2022

Moja przygoda z The Last of Us.

 

Gra, serial The Last of Us

The Last of Us to gra która już od początku swojej premiery była swoistym fenomenem. Świetne oceny i lepsza sprzedaż tego tytułu gwarantowały jej ogromną rzeszę fanów i nagród jakie zdobyła na przestrzeni kolejnych lat. Dla mnie to jest przede wszystkim pierwsza gra na PS4 która nie jest fifą. Byłem ciekaw tej gry gdyż wcześniej moje doświadczenie z tego typu grami było na poziomie Assasin’s Credd i Infamous. Jednak po pierwszych misjach moje wcześniejsze doświadczenie ulotniło się i nastąpiła dość szybka weryfikacja moich umiejętności gracza. To jest moja przygoda z The Last of Us. Zapraszam do tekstu.

Cała akcja gry toczy się w Ameryce która musi sobie radzić 20 lat po wybuchnięciu plagi grzyba który zmieniał ludzi w potwory. Obecnie żyjemy w post apokaliptycznym świecie i kierujemy postacią Joela który ma zadanie przeprowadzić dziewczynkę o imieniu Ellie przez cały kontynent by dotrzeć do grupy o nazwie Świetliki. Ich podróż nie jest łatwa, na drodze stoją nie tylko zarażeni ale także ludzie którzy próbują jakoś żyć w obecnych czasach. Niekiedy oni sami są gorszym zagrożeniem niż potwory które nas atakują. Fabuła już od początku wrzuca w nas, w niewesołe czasy gdzie przetrwać mogą tylko najsilniejsi. Sam Joel to postać zgorzkniała, cynik który robi wszystko by jakoś żyć. W prologu poznajmy przykrą sytuację która zdarzyła się na początku plagi i która miała ogromny wpływ na dalszy los głównego bohatera. Za to Ellie to dziecko które nie zna dawnego świata gdyż urodziła się już po zagładzie. Wiele rzeczy nie rozumie, jednak ona swoją osobą daje nadzieje na nowe i lepsze czasy dla ludzi.

Gra, serial The Last of Us

Bardzo dobrym ruchem było połączenie Joela i Ellie. Oboje są kontrastami różnych epok i oglądają ich razem widać kto i jak się wychował. Gdy starszy bohater to przeszłość, bez epidemii czy z dużym dostępem do jedzenia. Jednak on już jest wypalony, stracił nadzieję na lepsze jutro i woli się pogrążyć w swoim mroku. Młodsza bohaterka to wulkan energii i żywiołowości. Ciekawi ją cały świat i nie boi się marzyć i żyć. Jej proste żarty które czasami raczy nas są fajne przez to jak, następnie komentują je postacie. Bardzo mi się oni podobają i rozmowy między nimi są ciekawe, interesujące i wciągające. Etapy wypalania więzów między tą dwójką stoją na bardzo wysokim poziomie. Zaczynają sobie ufać, więcej rozmawiać, opowiadać o sobie i w końcu powstała ta nić rodzic-dziecko która ich całkowicie splata. To jest piękne i pokazuje, że jest nadzieja dla tego świata. Oboje siebie potrzebowali, choć tego nie widzieli, dostali coś i w końcu przypadku Joela nie chciał tego zostawić. Decyzje podjęte przez niego są ważne i bardzo symboliczne bo pokazują jaką razem drogę przeszli i jakie mają uczucia wobec siebie.

Sama rozgrywka stoi na bardzo wysokim poziomie. Od początku jesteśmy rzuceni w wir wydarzeń gdzie tak naprawdę nie możemy sobie pozwolić na zbyt wiele. Gra wymaga od nas myślenia i dużo cierpliwości. Każdy nas ruch musi być przemyślany bo nie możemy się rzucić na przeciwnika bo szybko zginiemy lub zostaniemy zarażeni. Dla mnie jest to coś zupełnie nowego jeśli chodzi o wydarzenia. Grając w Assasin’s byłem przyzwyczajony do ukrywania się lub atakowania z Nienacka. Jednak w The Last to jest zupełnie inny poziom. Poziom skradania między tymi grami jest kolosalny, oczywiście z dużą przewagą dla gry studia Naughty Dog. Problemy z ekwipunkiem, różne rodzaje ciekawostek, klimat depresji i uciekania przed wrogiem. To wszystko jest niezwykłe i się nie dziwię dlaczego ta gra osiągnęła taki sukces. Ma przemyślaną budowę walki i wymaga dużo więcej od graczy niż inne gry. Każda broń jest istotna a naboi nie jest za dużo. Musimy uważać na bossów czy duże chmary wrogów którzy nie boją się nas. To wszystko sprawia że gra jest trudna i nawet na poziomie normalnym miałem wielkie problemy na początku by przeżyć. Dla mnie było to niesamowite przeżycie i klimat który ciężko odnaleźć w innych grach tego typu.

Gra, serial The Last of Us

Klimat to jest też czynnik dlaczego ta gra jest tak dobra. Szczegóły zniszczonych miast i kolejnych lokacji tylko pokazuje jak ten świat jest zniszczony. Kolejne miejsca dają nam tylko informacje że ludzie starają się tylko przetrwać a nie budować czegoś nowego. Ostatecznie dostajemy na to szansę wraz z Bratem Joela który chce stać się częścią nowego społeczeństwa. To jest ta nasza iskierka zmian która może spowodować coś nowego dla tego zniszczonego świata. Niesamowite szczegóły dodatkowo kreują ten świat jako bardzo interesujący gdzie wszędzie możemy znaleźć jakieś informacje o innych ludziach i o tym jak sobie radzili w czasie upadku świata. Jest to niezwykłe bo niewiele gier oferuje takie doznania a tutaj sami możemy sobie wszystko dołożyć i zastanawiać się co przeżywali i co musieli zrobić by przetrwać. To wszystko prowadzi nas do tezy że świat który znamy już nie wróci nigdy ale nadal możemy w nim żyć i go przeżywać tak jak tego chcemy.

Bardzo trudno porównywać The Last do czegokolwiek, niby mamy tutaj liniową fabułę która prowadzi nas od punktu A do B, jednak przy okazji mamy świat otwarty gdzie możemy sobie zbierać poszczególne narzędzia czy taśmy przydatne dla naszej sprawy. To wszystko dowodzi jak rozwinięta jest ta gra a przecież ona ma już ponad 6 lat. Jej unikalność tylko pokazuje jak fantastycznie twórcy do niej podeszli. Ciężko mi znaleźć jakieś słabe punkty w tej grze bo przeciwnicy sprawiają problemy nawet na normalnym poziomie, braki w pociskach i innych narzędziach powoduje że musimy dokładnie eksplorować środowisko gry. Jako fan gier Assasin’s Creed, musze przyznać że Ubisoft powinien się uczyć jak tworzyć historię dobrą, emocjonalną i klimatyczną. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej gry i czekam na 2 część.

Podsumowując, The Last zaskoczyło mnie swoim dużym poziomem wyzwań wobec graczy. Cały czas musiałem myśleć i planować mój każdy kolejny krok przez co totalnie zagłębiałem się w ten świat. Dodatkowo klimat zniszczonego miasta jest niesamowity a kolejne lokacje są świetnie zaprezentowane i potrafią zauroczyć każdego. Musze przyznać że żałuje że tak długo opierałem się zagrać w tę grę gdyż teraz widzę co mnie ominęło. Dziękuje za przeczytanie, a co Ty sądzisz o The Last of Us ?? Napisz komentarz.

Zapraszam na inne moje teksty z Cyklu „Recenzje

https://okonapopkulture.blogspot.com/p/recenzje.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz